Pamięć o polskim salezjaninie ks. Franciszku Tomasiku

W El Houssun, ok. 15 km od libańskiego wybrzeża, znajduje się salezjański klasztor Don Bosco. Obok, na cmentarzu w pięknym sosnowym lesie, pochowani są bracia zakonni, a wśród nich polski salezjanin ks. Franciszek Tomasik. Kapłan ten przebył Syberię i jako kapelan z Armią Andersa dotarł w 1943 r. do Libanu. Tutaj poświęcił się szkolnictwu i był dyrektorem liceum w Zouk Mikal, ucząc polską młodzież – wygnańców przybyłych z Armią Andersa. Wraz z księdzem Kamilem Kantakiem pozostał w Libanie nawet wówczas, gdy wielu naszych rodaków już wyjechało i wciąż pełnił posługę kapłańską dla tych, którzy pozostali.

Z uwagi na zły stan zdrowia, poważnie nadszarpniętego przez pobyt na Syberii, ks. Tomasik często wyjeżdżał do Damaszku, gdzie w tamtejszym szpitalu leczył się i jednocześnie posługiwała siostrom salezjankom jako kapłan. Tam też zmarł w 1961 r. i został pochowany na katolickim cmentarzu. Po powstaniu cmentarza przy zakonie w El Houssun jego ciało przewieziono i odtąd spoczywa w górach Libanu.

Tam też w początku lat 90-ątych grupa naszych rodaków, niegdysiejszych bejruckich studentów, przybyła aby zasadzić cedry i wmurować tablicę pamiątkową, będącą podziękowaniem dla Libanu za gościnę.

Fundacja Fenicja oczyściła i odnowiła to związane z Polską miejsce, a obecnie, w czasie oktawy Uroczystości Wszystkich Świętych zapaliła znicze. Jest to wyraz naszej wdzięczności dla wszystkich salezjanów za ich pracę w Libanie, a szczególnie wyraz pamięci o naszym rodaku ks. Franciszku Tomasiku i wyraz podziękowania za jego posługę.

Salezjanie pochowani na cmentarzu w El Houssun: