Kontener Serc, Covid, św. Charbel i Libańska Armia…
„Kontener Serc” dopłynął wreszcie do portu w Bejrucie. Podróż rozpoczął z Polski na początku grudnia i po kilku tygodniach, w czasie których trafiał do przeładunku w różnych portach europejskich, wreszcie dotarł do miejsca docelowego – Libanu. W kontenerze znajduje się 15 ton produktów czystości od polskich producentów. Fundacja Fenicja mogła wysłać je dla potrzebujących libańskich rodzin dzięki szczodrości i ofiarności Darczyńców.
Kontener jest gotowy do odbioru, ale z powodu ulewnych deszczy, jakie spadły w Libanie i spowodowały, że drogi do miejsca docelowego kontenera są nieprzejezdne, zostanie on odebrany z portu dopiero w poniedziałek 25 stycznia.
Dzięki Armii Libańskiej oraz interwencji Maronickiego Patriarchatu z naszym nieocenionym Monsignore Toufic Bou Hadir, zostaliśmy zwolnieni na miejscu ze wszelkich opłat, a także otrzymaliśmy stosowne zezwolenia na działania w całkowicie zamkniętym przez lockdawn Libanie. Armia przewiezie też nasz kontener i ustawi za pomocą dźwigu. Od poniedziałku setki wolontariuszy z Youth Of Hope będzie rozładowywać zawartość kontenera i pakować paczki, które trafią do libańskich rodzin. Każdy z kartonów będzie zawierał oznaczenie, że jest to dar Polaków.
Z wielką radością chcieliśmy osobiście uczestniczyć w odbiorze Kontenera z bejruckiego portu, ale koronawirus pokrzyżowała nasze plany. Obecnie dwie trzecie zarządu Fundacji w osobach prezesa Kazimierza Gajowego i wiceprezesa Adama Rosłońca choruje na Covid-19. Chora jest też Maja Outayek, redaktor Studia Bejrut, nasza pomoc i nasze Serce w Libanie. Ale dzięki Panu Bogu wszyscy czują się nie najgorzej. A gdy przyszedł moment zły to patron naszej Fundacji Święty Charbel pomógł niezawodnie. Ufamy, że będzie nam pomagał dalej, abyśmy i my mogli pomagać innym.
O kontenerze, Covidzie i pomocy św. Charbela słuchaj w Studio Bejrut.